Dziecięce więzienie
Syn Johna Carradine'a i Soni Sorel swojego dzieciństwa nie wspominał najlepiej. Gdy miał 8 lat, jego rodzice się rozwiedli, a opiekę nad dziećmi przejął ojciec alkoholik (sąd uznał, że będzie lepszym opiekunem niż matka, zmagająca się ze schizofrenią i depresją maniakalną).
Zanim to jednak nastąpiło, mały Keith i jego bracia, Christopher i Robin, spędzili trzy miesiące w ośrodku dla porzuconych dzieci.
- To miejsce przypominało więzienie - wspominał w jednym z telewizyjnych wywiadów. - W oknach były kraty, a rodziców mogliśmy oglądać jedynie przez szklane drzwi. Byliśmy przerażeni, staliśmy pod tymi drzwiami i płakaliśmy.