Dramatyczna pełnia życia
W 1998 roku Carrey otrzymał kolejną (po „Masce“)
nominację do Złotego Globu za rolę w filmie „Kłamca, kłamca“. Jak na ironię, nagrodzono go dopiero za pierwszoplanową rolę dramatyczną w filmie Petera Weira „Truman Show“ (1999). Rola Andy’ego Kaufmana* – najbardziej ekscentrycznego amerykańskiego komika* w filmie „Człowiek z księżyca“ – przyniosła mu kolejny Złoty Glob. Obie kreacje udowodniły, że Carrey radzi sobie w najbardziej wymagających rolach i nietypowych sytuacjach.
Carrey miał dobrych i wielce uzdolnionych mistrzów. Yoli Czaderskiej-Hayek zdradził, że jego zdaniem Billy Wilder jest jednym z najgenialniejszych artystów wszech czasów. Wspólnie z Frankiem Caprą Wilder stworzył pewien punkt odniesienia i nie sposób przeskoczyć poprzeczki, którą ustawił innym twórcom.
Gdyby jednak miał wybrać jeden film, który chciałby pokazać innym w swojej prywatnej sali kinowej, Carrey wybrałby „Sieć“ (1976) Sidneya Lumeta.
- To jeden z moich ulubionych filmów – twierdzi. – Opowiada o tym, co porusza mnie najbardziej: o sławie, chciwości, umieraniu... Czy Carreyowi nie najbliższe są jednak widowiskowe dziwactwa...?