Kilka tysięcy osób pożegnało "Kubusia Puchatka"
Kilka tysięcy osób podpisało się pod petycją do ONZ aby ta uznała książkę Alana Milne`a "Kubuś Puchatek" za dobro ogólnoludzkie. Jest to protest przeciwko zamrożeniu praw do scenicznych przedstawień "Kubusia Puchatka".
Przez sześć godzin w poznańskim Centrum Kultury Zamek odbywało się wiele imprez mniej i bardziej poważnych. Najmłodsi rysowali przygody misia, trochę starsi non stop czytali powieść, natomiast naukowcy im krytycy debatowali nad znaczeniem "Misia Puchatka" dla np. współczesnej sceny politycznej.
_ - Gdyby zadać pytanie politykom czym jest dla nich 'Kubuś Puchatek" to odpowiedzi byłyby bardzo podobne. Kubuś Puchatek mógłby stanowić podstawę partii porozumienia ponad podziałami" - mówił w niedzielę podczas jednej z dyskusji na temat "Kubusia Puchatka_ - profesor Przemysław Czapliński z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
Przez cały czas imprezy zbierane były podpisy pod petycja do ONZ , aby książkę Milne`a uznać za dobro ogólnoludzkie. - _ Jak znajdziemy godną zaufania komórkę ONZ to prześlemy petycje na ich ręce -_ zapewniła w niedzielę Anna Hryniewiecka Dyrektor CK Zamek.
"Pożegnanie z Kubusiem Puchatkiem" zakończyło się ostatnią inscenizacja sztuki "Kubuś Puchatek" w wykonaniu poznańskiego Teatru Animacji.
Od 28 listopada wygasa ważność umowy pomiędzy ZAIKS-em, a jedną z londyńskich agencji mającą prawa do przedstawień scenicznych "Kubusia Puchatka". Do czasu podpisania nowej umowy sztuka ta nie będzie mogła być wystawiana w Polsce. Poznański teatr Animacji wystawił ją do dziś 100 razy. (pap/pt)