Wolna miłość, dzieci kwiaty
Dzięki treningom Linda nabrał nie tylko siły, ale i pewności siebie - śmiał się, że w liceum "trzymał całą szkołę w garści" i stał się prawdziwym koszmarem nauczycieli. - To był czas władzy hormonów i młodzieńczej głupoty – wspominał.
Miał jednak pewną słabość - przez długi czas nie potrafił zwalczyć nieśmiałości wobec dziewczyn i z zazdrością patrzył na kolegów, którzy bez żadnego problemu umawiali się na randki. Po maturze był już jednak prawdziwym kobieciarzem i śmiał się, że do szkoły aktorskiej poszedł głównie po to, by podrywać piękne studentki - nie zawiódł się, bo już od pierwszego roku był nieustannie zakochany.
- Czasem nawet w paru naraz, bo ja byłem bardzo kochliwy. Wierny niestety nie. Ale to był czas hipisów, wolna miłość, dzieci kwiaty – opowiadał.