Cenzura
W Japonii obowiązuje niezwykle restrykcyjny system cenzury. Nie pozwala on na ukazywanie narządów płciowych w zbliżeniach. Tym samym stawia pod znakiem zapytania sens kręcenia filmów pornograficznych (zakaz obejmuje nawet filmy z tej półki), w których zbliżenia genitaliów w momencie kopulacji stanowią podstawowy składnik większości scen.
Japońskie prawo nie formułuje jednak praktycznie żadnych obostrzeń względem prezentowania przemocy na dużym ekranie. Stąd też przemoc w dawkach przekraczających amerykańskie i europejskie normy występuje w filmach na zasadzie zastępstwa. Posunięta do skrajności makabra pojawia się w miejsce zakazanych narządów płciowych jako wulgarna i bulwersująca, ale dozwolona przez aparat prawa, przyjemność.
Filmy pinku wykorzystują często tę lukę – japońskie porno bez zasłoniętych intymnych części ciała powstają za granicą i stamtąd jest sprowadzane. Różowe filmy natomiast stawiają na pomysłowość, frywolność, często przemoc, groteskę i humor przekraczający granice dobrego smaku.
- To, co naprawdę wyróżnia filmy pinku, to ich zdolność angażowania widza w coś więcej niż tylko sceny ze zbliżeniami narządów płciowych oraz złożoność w reprezentacji płci i zakamarków ludzkiego umysłu– pisała o różowym kinie Pia D. Harritz.