Andrzej Szalawski
Aktor, znany zwłaszcza dzięki roli Juranda z "Krzyżaków", jest jedną z postaci, które wzbudzają największe kontrowersje w branży artystycznej. Oskarżony o kolaborację z okupantem, został skazany na ostracyzm społeczny; nie pomogły głosy obrońców, którzy twierdzili, że pracę w kronice filmowej "Deutsche Wochenschau" Szalawski podjął na polecenie przełożonych z informacyjno-wywiadowczego Oddziału II Komendy Głównej Armii Krajowej i dostarczał AK istotne informacje. Wykluczony z ZASP-u, nie mogąc wykonywać zawodu, musiał opuścić stolicę, a w 1948 r. skazano go na trzy lata więzienia. Później stale musiał udowadniać swoją niewinność. Wpadł w depresję, czuł się zaszczuty, ale mimo to nie zaprzestał walki o swoje dobre imię. Nie pomógł mu jednak nawet wyrok sądu, który zatarł jego skazanie w 1966. Zapomniany, odrzucony, pochowany został w skromnym grobie, na którym nie postawiono krzyża.
- Uważałam, że swój krzyż Andrzej nosił na barkach przez większą część życia - tłumaczyła jego żona. - Nie chciałam, żeby cień krzyża padał jeszcze na jego grób.