"Koledzy mówią, że jestem nienormalna". Maria Seweryn podjęła się sporego wyzwania

Maria Seweryn na deskach teatru
Maria Seweryn na deskach teatru
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | (c) by KAPiF
oprac. MOS

22.03.2024 14:31

Aktorka przez lata była porównywana do swoich słynnych rodziców i bywała ofiarą plotek, że jej kariera opiera się na znajomościach. Dziś Maria Seweryn odważnie działa w teatrze. Jej artystyczne wybory niektórych zaskakują.

Maria Seweryn jest córką Krystyny Jandy i Andrzeja Seweryna. Na początku kariery wiecznie oceniano ją przez ich pryzmat. Po latach aktorka dostrzega plusy i minusy tej sytuacji.

- Nie musiałam jakoś szczególnie starać się o to, żeby mnie zauważono, co jest teraz tak ważne. Ale presja, jaką odczuwałam z powodu bycia córką takich rodziców, była bardzo męcząca. Nie mogłam się zapomnieć, nie mogłam popełniać błędów. Wieczne porównanie do nich też jest trudne, bo musiałam znaleźć swoją osobowość aktorską, a nie ciągle odnosić się do nich. Zajęło mi to trochę czasu - mówiła w rozmowie z "Super Expressem".

Dziś Maria Seweryn jest dyrektorką artystyczną Och-Teatru należącego do fundacji jej mamy. Samotne wychowywanie trójki dzieci łączy też z występami na scenie. Obecnie prezentuje widzom mocny monodram.

W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

1 / 3

Ryzykantka

Maria Seweryn
Maria Seweryn© AKPA

Spektakl "Na pierwszy rzut oka" powstał w oparciu o tekst Susie Miller. To australijska prawniczka, która szczegółowo opisała położenie kobiet doświadczających przemocy seksualnej w świetle prawa. Przez dwie godziny Maria Seweryn sama na scenie gra sztukę bazującą na traumach wielu kobiet.

- A że nie jest to lekki temat? Wiesz, ja po 25 latach pracy odważyłam się na monodram i oczywiście mogłam wybrać sobie przyjemny tekst, który by mi zapewnił granie go przez lata. Dla mnie jednak jest wspaniałe, że jestem na takim etapie życia i w takim miejscu, że mogę sobie pozwolić na zagranie rzeczy trudnej i ważnej - powiedziała aktorka w rozmowie z "Wysokimi obcasami".

Zdaniem Marii Seweryn jej widzki są bardzo poruszone tą historią. - To jest coś bardzo silnie obecnego w życiu kobiet, a teraz dodatkowo jest czas, gdy skala tej przemocy zaczyna wychodzić na jaw i nie jest przyjemne słuchać o tym, ale trzeba o tym mówić, nawet jeśli boli. Już dość zamiatania pod dywan, dość uciszania, braku głosu - podsumowała.

2 / 3

Idzie pod prąd

 Maria Seweryn
Maria Seweryn© AKPA | AKPA

Wybory aktorki i jej oddanie sztuce zadziwiają nawet niektórych kolegów po fachu.

- Niektórzy koledzy w moim wieku pukają się w głowę i mówią, że jestem nienormalna. Mam wielu kolegów, którzy rozczarowali się tym zawodem, teatrem, sztuką, ale ja mam wciąż w sobie naprawdę szczere przekonanie, że sztuka ma moc zmiany - mówi "Wysokim obcasom".

Jakiś czas temu Maria Seweryn podkreślała, jak dużo kosztuje ją łączenie ról matki, aktorki i dyrektorki teatru. - Z perspektywy kobiety samotnie wychowującej trójkę dzieci mogę powiedzieć, że nie da się połączyć bycia matką z bardzo intensywną pracą i rozwojem zawodowym. To jest niemożliwe, choć wiele kobiet, by przetrwać, uważa inaczej. [...] Nie chcę być jednak źle zrozumiana: nie mówię, by każda matka siedziała w domu i nie pracowała. Chciałabym tylko, żeby społeczeństwo miało świadomość tego, jak trudne dla kobiety jest połączenie tych dwóch funkcji - wyznała Plejadzie.

3 / 3

Sens sztuki

Maria Seweryn
Maria Seweryn© AKPA | Picasa

Jaki jest odbiór "Na pierwszy rzut oka" poza stolicą i wśród młodszej widowni? Nawet aktorka jest zszokowana otwartością i ciekawością młodzieży, by poruszać kwestie świadomej zgody czy różnymi reakcjami na przemoc.

- Zagrałam ten monodram już ze 20 razy, byłam w kilku miejscach w Polsce i widzę, że to działa. Ludzie są skupieni, otwarci na temat. Miałam też spektakle dla młodzieży od 15 roku życia w górę i nie pamiętam już tak świetnej, skupionej publiczności. Mówi się o młodych ludziach, że oni są zajęci tylko sobą, a ja widzę coś zupełnie innego. Rozmowa z nimi po tych ośmiu latach destrukcji, braku edukacji seksualnej, niewpuszczania NGO-sów do szkół, jest niezwykła - oceniła Maria Seweryn.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)