Trwa ładowanie...
d3uuzxu
06-12-2000 01:00

Konopielka w Białymstoku

d3uuzxu
d3uuzxu

Urząd Miejski w Białymstoku rozesłał pismo do dyrektorów miejskich szkół, by rozważnie podejmowali decyzje o zbiorowych wyjściach młodzieży na spektakl "Konopielka" w Teatrze Dramatycznym - poinformowano we wtorek, 5 grudnia.

Dołączono do niego krytyczną recenzję przedstawienia, napisaną przez "jednego z nauczycieli polonistów". Autorka odradza innym pedagogom organizowanie zbiorowych wyjść na spektakl "Konopielka" z młodzieżą. To jest groźne. Przede wszystkim można się przyzwyczaić do bełkotu i złego gustu - pisze w swej recenzji.

Naczelnik wydziału edukacji i kultury fizycznej UM w Białymstoku Łucja Orzechowska powiedziała, że pismo nie oznacza zakazu, a zostało rozesłane "w związku z licznymi sygnałami i kontrowersyjnymi opiniami na temat spektaklu".
Mieliśmy liczne telefony od radnych, nauczycieli i rodziców. Społeczeństwo liczy na reakcję urzędu miejskiego - wyjaśniła powód pisma do dyrektorów szkół.

Powołując się na swoje doświadczenie pedagogiczne, naczelnik dodała, że z wielu propozycji kulturalnych trzeba wybierać dla młodzieży tylko wartościowe, by zapewniać jej właściwy rozwój.

d3uuzxu

Adaptacja "Konopielki" według Edwarda Redlińskiego grana jest w Teatrze Dramatycznym im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku od trzech tygodni. Jej autorem jest młody reżyser Piotr Ziniewicz.
To spotkanie dwóch światów: ludzi żyjących powoli, którzy wyznają takie wartości jak rodzina, wiara, tradycje - ze światem cywilizowanym, technologicznym, w którym nie szuka się głębszych wartości - powiedział o przedstawieniu Ziniewicz.

Kilka dni temu protest w sprawie spektaklu wystosowało jedno z białostockich kół Rodzin Katolickich, które dopatrzyło się w "Konopielce" "szyderstwa z polskiej tradycji religijnej" oraz "promocji satanizmu". Najwięcej kontrowersji wzbudziła scena, w której Kaziuk ścina głowę figury Chrystusa. Pismo skierowano m.in. do Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku, gdzie sprawą obiecał zająć się jeden z członków zarządu województwa.

Na łamach prasy reżyser tłumaczył, że kontrowersyjna scena miała pokazać, do czego zdolny jest człowiek, który ma władzę, lecz zgubił swoje korzenie i stracił wiarę.

d3uuzxu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3uuzxu