Bez wypełniaczy
- Nauczyłam się, że najważniejsze jest czuć się dobrze ze sobą. Jeśli się sobie podobasz i nie mówię tylko o wyglądzie, to reszta nie ma większego znaczenia - powiedziała w jednym z nowszym wywiadów.
Postanowiła rozpuścić wypełniacze, dzięki czemu jej twarz jest mniej opuchnięta, a usta mają bardziej naturalny kształt. Nie dajcie się jednak zwieść. Kristin Davis nadal korzysta z zabiegów. Zmarszczki na czole i wokół ust są wyraźnie spłycone, a takiego efektu nie osiągnie się żadną jogą czy dietą. Najwyraźniej aktorka spotkała na swojej drodze specjalistę, który pomógł jej wyglądać lepiej, ale wciąż jak ona.