4z8
Walka z jąkaniem
Gdy otrzymał świadectwo dojrzałości, znalazł też w sobie siłę do działania. Postanowił wyjechać do Łodzi i zdać egzamin do szkoły filmowej, choć wcześniej wcale go do tego zawodu nie ciągnęło.
- Aktorstwo to był tak naprawdę pomysł mojej matki, która od dziecka chciała być aktorką. Być może jestem klasycznym przykładem przenoszenia na dzieci swoich niespełnionych marzeń*– tłumaczył w "Super Expressie". *- Aktorstwo przyszło samo z siebie.
Ale wtedy pojawił się kolejny problem – wada wymowy.
* - Jąkałem się* – przyznawał Kiersznowski. I zaczął chodzić na zajęcia, ucząc się poprawnej wymowy. - Okazało się, że to na tle nerwowym. Wreszcie udało mi się poprawić dykcję i dostać się do szkoły.