''Nie jestem celebrytą''
Wakuliński był zdziwiony, że dziennikarze tak bardzo się nim zainteresowali.
- Ja nie jestem celebrytą, zawsze dawałem wyraźny komunikat, że nim być nie chcę i nie chcę brać udziału w tych zabawach*– podkreślał w „Pytaniu na śniadanie”. *- Ja się nie obrażam na dziennikarzy, ale media mogą służyć dobru.
Zapewnił również, że nie zamierza rezygnować z pracy zawodowej.
- Proces trwa, wymaga rzeczywiście czasu, ale jestem pod bardzo dobrą opieką, jestem szczęściarzem w nieszczęściu – mówił. - Liczę się z powrotem do intensywnego uprawiania zawodu.