Łatwa praca nad "Adrenaliną 2"
24 lipca do polskich kin trafi obraz "Adrenalina 2". Twórcy wyjawili, że prace nad superprodukcją było dużo łatwiejsze niż nad pierwszą częścią.
- Kiedy pisaliśmy scenariusz do jedynki, nie wiedzieliśmy jeszcze, kto zagra główne role, nie wiedzieliśmy nic również o pozostałych aktorach, tak więc tworzenie postaci było całkowicie intuicyjne - wyjaśnia jeden z reżyserów, Brian Taylor.
- W pierwszym filmie głównym bohaterem miał być gość z L.A. Ponieważ jednak nie znaleźliśmy pasującego nam do tej roli Amerykanina, postawiliśmy na Jasona Stathama i… nasz bohater stał się Brytyjczykiem. Przy drugim pisaliśmy dialogi już dla Jasona, łatwiej więc było dobrać te, które najbardziej do niego pasują. Podobnie zresztą było przy pozostałych bohaterach.
- Praca nad "Adrenaliną 2" była jak zjazd rowerem po stromym zboczu - ciągnie dalej Taylor. - Wszystko szło łatwiej, ponieważ wiedzieliśmy, z kim mamy do czynienia. Aktorzy już dobrze znali swoje postaci. My znaliśmy postaci. Posłużyliśmy się na przykład wieloma kolokwializmami i tekstami, których Jason używa na co dzień, a których nie mogliśmy użyć przy pierwszym filmie, stąd film jest bardziej naturalny i spontaniczny.
Tym razem Chev (Statham) zostaje porwany przez gang chińskich lekarzy, którzy wycinają jego serce, w zamian wstawiając akumulator. By przeżyć musi regularnie poddawać się elektrowstrząsom.
Za kamerą dzieła stanął także Mark Neveldine.