Leomania nieco przygasła

"Od sukcesu "Titanika" mogę sobie pozwolić na kupienie wszystkiego, na co mam ochotę, a w najbardziej zatłoczonej restauracji zawsze się znajdzie dla mnie wolny stolik - mówi Leonardo DiCaprio. - Ale tak naprawdę przez długi czas żyłem jak pod mikroskopem i musiałem bardzo uważać, aby nie stać się takim, jakiego wykreowały mnie media. Najważniejsze, to mieć rodzinę i przyjaciół, którzy biorą cię takim jaki jesteś".
Na szczęście, jak twierdzi aktor "leomania" już nieco osłabła i może spokojnie żyć i pracować nad nowymi rolami. A właśnie w związku z tym czeka go niemałe wyzwanie fizyczne. Mierzący 182 centymetry i ważący 65 kilogramów, czyli z natury "dosyć szczupły" DiCaprio, przygotowuje się do nowego filmu, w którym ma zagrać, jak mówi "muskularnego, agresywnego niczym pitbull faceta". Czeka go więc wiele godzin specjalnego treningu na siłowni.