Lider Limp Bizkit chce dorównać najlepszym reżyserom
Fred Durst zamierza być kolejnym Martinem Scorsese lub Francisem Fordem Coppolą.
Lider grupy Limp Bizkit szykuje się do podwójnego reżyserskiego wyczynu i trzeba przyznać, że mierzy wysoko.
_ - Kręcenie filmów wymaga ogromnego nakładu pracy_ - wyjaśnia Durst.
_ - Na szczęście, miałem wspaniałych nauczycieli, na przykład Davida Finchera_.
Wokalista ma stanąć za kamerą thrillera 'Life Without Joe' oraz dramatu 'Runt'. Zanim jednak przyjął propozycje wyreżyserowania tych obrazów, odrzucił kilka potencjalnie kasowych projektów.
- Oferowano mi dość kiczowate filmy - tłumaczy Durst.
__ - Tymczasem ja zamierzam tworzyć ponadczasowe dzieła. Chcę, aby wymieniono mnie jednym tchem z takimi twórcami, jak Martin Scorsese, Wes Anderson, Paul Thomas Anderson czy Francis Ford Coppola. Jestem poważnym reżyserem.