Liev Schreiber nie cierpiał sławy Naomi Watts
Liev Schreiber na początku związku z Naomi Watts nie mógł się przyzwyczaić do zainteresowania, jakim otaczały ich media.
30.04.2009 12:33
41-letni artysta nigdy wcześniej nie był tak popularny, więc spowodowało to u niego zrozumiały dyskomfort.
- Jako aktor nigdy nie osiągnąłem takiej sławy jak Naomi - wyjaśnił Schreiber. - Kiedy więc ta popularność weszła z butami w moje życie, było to dla naszego związku prawdziwym wyzwaniem. Nie spodobało mi się zainteresowanie mediów, które przyciągała Naomi i chyba miałem do niej o to żal. Jednak po jakimś czasie się przyzwyczaiłem, a potem, gdy urodził się Aleksander, musiałem się przyzwyczaić jeszcze raz.
Przypomnijmy, że para wychowuje mającego 21 miesięcy Aleksandra i 4-miesięcznego Samuela. Świadomi jednak, że USA nie jest najlepszym miejscem dojrzewania dla dzieci, artyści chcą przeprowadzić się na ojczysty kontynent Watts - Australię.
- Udało mi się wskoczyć w rytm i przyzwyczaić się do tamtejszego sposobu bycia - dodał Schreiber. - Jest niepowtarzalny, a poza tym, jeśli chodzi o wychowanie dzieci, nie wyobrażam sobie lepszego miejsca.
Już od 1 maja będziemy mogli podziwiać Lieva Schreibera u boku Hugh Jackmana w filmie "X-men geneza: Wolverine".