Przeklęta rola
"Egzorcysta" wszedł na ekrany w Boże Narodzenie 1973 r. Nastoletnia Blair szybko znalazła się w blasku fleszy, brylując na Oscarowej gali i podczas rozdania Złotych Globów. Jednocześnie po premierze ludzie autentycznie czuli się w jej towarzystwie nieswojo i mało kto chciał zostać z nią sam na sam w jednym pokoju.
- Kiedy byłam młoda, nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego ludzie się mnie boją. Widzowie często nie potrafili pojąć, że nie jestem potworem, którego grałam w filmie. Aż trudno uwierzyć, jak często ludzie prosili, żebym obróciła głowę, tak jak to zrobiłam w "Egzorcyście" – mówiła po latach.