Walka o dziecko
W 1939 roku Loda poślubiła zamożnego George'a Gołębiowskiego i wraz z nim wyjechała do Szwajcarii. Po dwóch latach wrócili razem do okupowanej Warszawy, gdzie artystka zajęła się działalnością konspiracyjną i pracą dla PCK. Wkrótce potem doszło do tragedii - Gołębiowski, współpracujący z AK, został zamordowany, a Halama została sama z malutkim dzieckiem, niemal bez grosza przy duszy. Zrozpaczona, pomocy chciała szukać w Szwajcarii u teściowej; ta jednak, obwiniając Lodę o śmierć syna, oznajmiła, że nie zamierza jej wspierać - zapowiedziała też, że będzie walczyć o prawa do opieki nad wnukiem.
- Teściowa miała dużo pieniędzy, dobrego adwokata i była obywatelką szwajcarską. Ja byłam cudzoziemką i tancerką. Nie mając adwokata, niewiele miałam szans na wygranie sprawy. Mój Boże, jakie to były straszne dni... Były momenty, że chciałam zażyć pigułki - wspominała.
Nie widząc innego wyjścia, w tajemnicy przygotowała ucieczkę, zabrała dziecko, i przez jakiś czas tułała się po świecie. Trzy kolejne małżeństwa zawarła, by zyskać obywatelstwo, najpierw brytyjskie, później amerykańskie. Do Polski wróciła w 1985 roku; zmarła 11 lat później.