Johnny Galecki - Rusty Griswold
Syn Clarka i Ellen. Znajomo brzmiące nazwisko to nie przypadek, w żyłach Galeckiego płynie bowiem kilka kropel polskiej krwi.
Na scenie występował już jako kilkulatek. Po "Witaj, Święty Mikołaju" trafił do serialu "Roseanne", zaskarbiając sobie sympatię publiczności. Później przez jakiś czas błąkał się po planach filmowych, aż wreszcie trafił do ekipy popularnej "Teorii wielkiego podrywu". Wciąż marzy mu się oczywiście podbicie wielkiego ekranu – w przyszłym roku pojawi się w horrorze "Rings".