Lycia Naff - kobieta z trzema piersiami: Co u niej słychać?
Co złożyło się na sukces "Pamięci absolutnej"? Ciekawy scenariusz, wciskająca w fotel akcja oraz, co chyba najważniejsze, znakomite efekty specjalne, bardziej opierające się na tzw. makijażu prostetycznym, niż mocy obliczeniowej komputerów.
To właśnie dzięki technikom charakteryzatorskim do życia została powołana najsłynniejsza pani lekkich obyczajów w dziejach kinematografii - Marsjanka z trzema piersiami.
Wszyscy miłośnicy dobrego kina akcji z elementami science fiction z pewnością pamiętają "Pamięć absolutną" - jeden z najlepszych filmów Paula Verhoevena. Adaptacja opowiadania "Przypomnimy to panu hurtowo" Philipa K. Dicka z miejsca stała się pozycją kultową, na której poznała się również polska telewizja, wielokrotnie przypominając produkcję z Arnoldem Schwarzeneggerem w najlepszym czasie antenowym.
Co złożyło się na sukces filmu? Ciekawy scenariusz, wciskająca w fotel akcja oraz, co chyba najważniejsze, znakomite efekty specjalne, bardziej opierające się na tzw. makijażu prostetycznym, niż mocy obliczeniowej komputerów.
To właśnie dzięki technikom charakteryzatorskim do życia została powołana najsłynniejsza pani lekkich obyczajów w dziejach kinematografii - Marsjanka z trzema piersiami.
Kim była? Co teraz robi? I, najważniejsze pytanie, jak dzisiaj wygląda portretująca ją na ekranie *Lycia Naff?*
Taniec sposobem na karierę
Karierę rozpoczęła w wieku 20 lat, jednak nie od razu stała się pełnoprawną aktorką. Co prawda w swoim debiucie pojawiła się na ekranach telewizorów w musicalowym serialu "Fame" (wystąpiła w nim łącznie siedem razy), ale bardziej niż grą zachwycała tańcem.
Sława zapukała do jej drzwi
Lycia nie zastanawiała się długo i postanowiła sprawdzić się w ambitniejszym repertuarze. Opłaciło się - już wkrótce w prasie zaczęły pojawiać się pozytywne recenzje jej gry (za rolę w przedstawieniu "Closely Related" otrzymała honorowe wyróżnienie od Los Angeles Times), co przełożyło się na zainteresowanie się przemysłu filmowego jej osobą.
Zabójcza broń
Filmy telewizyjne z jej udziałem cieszyły się umiarkowaną popularnością, jednak uroda Lycii sprawiła, że aktorką zainteresowały się bogate studia filmowe. Nie powinno zatem dziwić, że w 1987 roku Naff pojawiła się u boku Mela Gibsona i Danny'ego Glovera w pierwszej części "Zabójczej broni".
Fantastyczna dziewczyna
Po przygodzie z kryminałem, Lycia wróciła do telewizji, by znaleźć pracę na planie kilku seriali science fiction, m.in. "Max Headroom", "Hard Time on Planet Earth" oraz "Star Trek: The Next Generation". To dzięki występom w tym ostatnim, Lycią zainteresował się Paul Verhoeven oferując jej angaż w "Pamięci absolutnej".
Koniec kariery aktorskiej
Dokładnie rok po premierze filmu, z braku ciekawszych ofert (gościnny występ w "Słonecznym patrolu" i epizodyczna, chociaż wyróżniona nominacją do Emmy rola w "The Perfect Date"), Lycia postanowiła ostatecznie rozstać się z aktorstwem. Co się z nią działo od tego czasu?
Z ekranów na łamy pism
Po rozstaniu z show-biznesem była aktorka postanowiła spróbować swoich sił jako dziennikarka. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę, gdyż sukces na reporterskim polu był niewspółmiernie większy od tego na ekranach.
Lycia Naff znalazła zatrudnienia w redakcjach czołowych gazet i magazynów, włączając w to takie tytuły, jak "OK! Magazine", "People Magazine" oraz "Miami Herald" gdzie pracuje do dziś.
Od czasu do czasu widzowie mogą ją jednak zobaczyć w telewizji, gdyż obdarzona nieprzemijającą urodą kobieta dorabia występami w reklamach.
Wciąż żywy kult
Jej najsłynniejsza aktorska kreacja wciąż żyje w świadomości widzów i producentów. Kobietę z trzema piersiami będziemy mogli zobaczyć w remake'u "Pamięci absolutnej" (polska premiera 31 sierpnia), a odwołania do bohaterki filmu znajdziemy m.in. w komedii "Paul" (2011) oraz... pewnym filmie pornograficznym, w którym popularnej aktorce filmów dla dorosłych na potrzeby jednej ze scen również dosztukowano dodatkową pierś. Fani dzieła Paula Verhoevena z pewnością byli zachwyceni. (mf/gk)
