Kobieta renesansu?
Dobry kucharz nie tylko z rozmarzeniem miesza w garnkach, ale świadomie przyjmuje inne role?
- Idealny szef kuchni jest człowiekiem renesansu. Pocieszycielem, psychologiem i dyktatorem w jednym. Posiada idealny smak i wyczucie sezonu jak projektant mody. Niczym malarz zapewnia multikolorowe wrażenia wzrokowe i jako dźwiękowiec dba o to, by podawane danie jeszcze skwierczało na patelni. Potrawy serwuje w odpowiednim świetle i atmosferze. A do tego wszystkiego sam jest wewnętrznie poukładany i pogodzony ze światem, aby to co przyrządza smakowało pozytywną energią.
Przypomina to trochę teatr, w którym Pani jest reżyserem?
- Poniekąd tak, ale reżyser podaje swoje dzieło raz na jakiś czas, w formie, jaka mu pasuje. Kucharz musi wydawać te same dania codziennie i zawsze na życzenie klienta. Wymaga to ogromnej dyscypliny.