Napluła dziennikarzowi w twarz. Usłyszała wyrok
Sprawa ta nieomal przyćmiła premierę "Kochanicy króla Jeanne du Barry" z gwiazdorską obsadą na Festiwalu w Cannes. Reżyserka filmu, Maïwenn, miała bowiem kilka miesięcy wcześniej opluć słynnego francuskiego dziennikarza. W końcu usłyszała w tej sprawie wyrok.
Jak przypomina "Variety", do zdarzenia doszło pod koniec lutego ubiegłego roku. W jednej eleganckich restauracji w siódmej dzielnicy Paryża artystka spotkała się przypadkowo z Edwym Plenelem. Dziennikarz jest założycielem i redaktorem naczelnym "Mediapart", niezależnej francuskiej gazety o śledczym profilu, która odpowiada za doniesienia w wielu drażliwych kwestiach, m.in. te najnowsze, dotyczące Gérarda Depardieu. Kilka dni później, 7 marca 2023 r. mężczyzna złożył na policji skargę na zachowanie Maïwenn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Artystka napadła na dziennikarza
Zgodnie z jego oskarżeniami 47-letnia gwiazda, która siedziała samotnie przy stoliku nieopodal, niespodziewanie podeszła do Plenela, po czym chwyciła go za włosy i splunęła mu w twarz. Po tym incydencie szybko opuściła lokal.
Już kilka miesięcy później, na majowej wielkiej imprezie branżowej w Cannes, naczelny "Mediapart" zdradził, że przyczyn takiego zachowania Maïwenn upatruje w jej emocjonalnej reakcji na wyniki śledztwa, które ten opublikował w swoim czasopiśmie. Artykuł dotyczył zarzutów Sand Van Roy o gwałt i napaść na tle seksualnym postawionych reżyserowi Lucowi Bessonowi. W latach 1992–1997 aktorka była jego żoną, para doczekała się też 31-letniej już dzisiaj córki. Oskarżenia przeciwko reżyserowi "Piątego elementu" ostatecznie zostały odrzucone.
Podczas rozprawy sądowej przeciwko niej artystka nie zaprzeczyła, że napluła Plenelowi w twarz i stwierdziła, że choć nie wini "Mediapart" za śledztwo, to uznaje ich za odpowiedzialnych za "to, co [jej] zrobili". Powiedziała, że poczuła się "moralnie zgwałcona" przez to, że gazeta opublikowała jej zeznania na temat burzliwych relacji z Bessonem w czasie, gdy prowadzono dochodzenie w jego sprawie. – Nie przepraszam i nie żałuję… Żaden gest nie byłby w stanie zrekompensować tego, czego doświadczyłam – cytuje jej zeznania "Variety".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kochanica króla Jeanne du Barry (2023) oficjalny zwiastun PL
Zapadł wyrok ws. Maïwenn
Jak informuje serwis, powołując się na francuski portal FranceInfo, artystka musi zapłacić 400 euro grzywny. Poza tym w ramach symbolicznej rekompensaty za straty moralne została zobowiązana też do przekazania Plenelowi 1 euro i przelania 1500 euro na działania jego czasopisma "Mediapart".
Ostatnim filmem zrealizowanym przez Maïwenn jest "Kochanica króla Jeanne du Barry", w którym sama zagrała główną rolę. Do wykreowania ekranowego partnera, króla Ludwika XV, zaprosiła Johnny'ego Deppa. Decyzja ta odbiła się szerokim echem. Dla wyblakłej gwiazdy Hollywood była to niezwykła oferta, na którą nikt – z uwagi na głośny i kontrowersyjny rozwód z Amber Heard – nie odważył się zdobyć.
Film nie spotkał się z uznaniem wśród krytyków i widzów. Zrealizowana za 22,4 mln dol. produkcja zarobiła ich jedynie 13,7. W serwisie Rotten Tomatoes, podsumowującym opinie recenzentów, tytuł uzyskał zaledwie 48 proc. na wskaźniku "świeżości", co oznacza, że jedynie niespełna połowa wystawiających noty uznała go za – ogólnie rzecz biorąc – dobry.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.