''Film jest przygodą''
- Teatr bardziej przypomina życie. Natomiast film jest przygodą. W teatrze spotykam się z prawdziwym człowiekiem, tu i teraz. Przy filmie pracuje wielu ludzi, jest montaż, aktor nie ma wpływu na ostateczny kształt roli. Kiedyś Krzysztof Zanussi powiedział: im lepiej pani zagra w złym filmie, tym gorzej. Ja swoim studentom dodaję: dobrze krzyczysz w złej sprawie – mówiła w wywiadzie dla Polityki.
Choć na dużym ekranie już od kilku lat pojawia się niezwykle rzadko, nie zamierza zabiegać o role. Nie kuszą jej również propozycje występów w serialach, chociaż zdaje sobie sprawę, że dla młodych aktorów właśnie telewizja może być jedyną możliwością, żeby zaistnieć. Sama jednak od lat woli poświęcać się teatrowi i wychowywaniu kolejnych pokoleń polskich artystów.
Pracę w Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza zaczęła w 1991 roku. To właśnie tam pod skrzydła Komorowskiej trafiły takie nazwiska jak Szyc, Herman, Kożuchowska, Ostałowska, Szeremeta oraz Klijnstra i dzięki niej mogli rozwinąć własne.