Trudności na planie
Podczas zdjęć - film kręcono w Egipcie, Sudanie i Bułgarii - Rosca musiała stawić czoła wielu niedogodnościom; warunki okazały się bardzo trudne, upały dawały wszystkim w kość, a komunikacja z wielokulturową ekipą była mocno utrudniona.
W dodatku Rosca strasznie bała się zwierząt na planie, na przykład Kinga – czyli wypożyczonego z cyrku słonia indyjskiego – i Saby, którego "grały” dwa psy, Łoś i Apacz.
- Na szczęście cały czas była ze mną mama – dodawała w "Tele Tygodniu". - Chociaż ona chyba bała się bardziej.