''Choroba bardzo mnie zmieniła''
I kiedy wreszcie jej sytuacja finansowa i zawodowa znacznie się poprawiła, aktorka musiała zmierzyć się z kolejnym problemem. Lekarze wykryli u niej chorobę nowotworową.
Pieńkowska jeździła więc z domu do szpitala, a stamtąd na plan filmowy. Po długim leczeniu udało się jej pokonać raka. Dziś jest już zdrowa, ale z tragedii, którą ją spotkała, wyciągnęła wnioski na przyszłość.
- Choroba rzeczywiście bardzo mnie zmieniła – opowiadała w Angorze. - Doszłam do wniosku, że w życiu najważniejsza jestem ja sama, ale to nie polega na egoizmie, lecz na świadomości, że nie wolno zapomnieć o sobie. Na początku znajomi mówili, że woleli mnie taką, jaka byłam przed chorobą, czyli bardzo rozedrganą, reagującą na wszystko, tylko nie na siebie. Teraz jestem bardziej skupiona na sobie i mniej oceniam innych, bo życie jest takie wielowymiarowe, że trzeba chodzić w swoich butkach i pilnować własnych spraw, nie próbować być mądrym. (sm/gol.)