Mamy nowe informacje o "Star Wars: The Last Jedi". Snoke, czarny BB‑8, Mega Niszczyciel, Kylo Ren, Pretorianie i nowy rodzaj Szturmowców
Już w najbliższy weekend na imprezie Star Wars Celebration w Orlando twórcy filmu "Star Wars: The Last Jedi" zaprezentują pierwszy zwiastun. To ważny moment dla wszystkich fanów, którzy odliczają dni do grudniowej premiery i są żądni jakichkolwiek informacji związanych z ósmym epizodem gwiezdnej sagi.
11.04.2017 11:26
Jason Ward, redaktor naczelny portalu makingstarwars.net zamieścił na swojej stronie szereg ciekawych informacji, które mogą być uznawane za spoilery. Jeżeli więc chcecie się wybrać na "Star Wars: The Last Jedi" bez znajomości plotek i mniej lub bardziej wiarygodnych sugestii, odradzamy czytanie poniższych akapitów.
Ward w swoim wpisie rzucił nowe światło na postać Snoke'a. Przywódca Najwyższego Porządku, wydający rozkazy Kylo Renowi w "Przebudzeniu Mocy", to jeden z najbardziej tajemniczych bohaterów filmu z 2015 roku. Okazuje się, że w "The Last Jedi" Snoke nie będzie widziany wyłącznie w formie hologramu. Przecieki związane z tą postacią sugerują, że Snoke będzie paradował w bogatych szatach w kolorze złota (fragment takiego odzienia pojawił się już w albumie "The Art of Star Wars: The Force Awakens"), a na jego palcu zobaczymy pierścień z czarnym kamieniem – prawdopodobnie kryształem Kyber, wykorzystywanym przez Jedi i Sithów do "zasilania" mieczy świetlnych.
Według wstępnego opisu Snoke, który opowiada się po Ciemnej Stronie Mocy, ma się różnić od Lordów Sithów przywiązaniem do materialnego bogactwa. Stąd złote szaty i imponująca (Ward pisał o "białym marmurze i złotych wykończeniach") sala tronowa na pokładzie Mega Niszczyciela. Ten statek kosmiczny Snoke'a ma być jednym z największych, jakie pojawiły się dotychczas w uniwersum "Gwiezdnych wojen". Podczas gdy Gwiezdne Niszczyciele (na zdjęciu poniżej) miały trzy główne silniki, Mega Niszczyciel będzie miał ich aż dziesięć. Co ciekawe, na pokładzie tego giganta pojawią się jednostki podobne do BB-8, ale posiadające sześciokątne głowy, czerwone detale i czarny lakier.
Sporo nowych informacji dotyczy straży przybocznej Snoke'a. Pretorianie (nie wiadomo, czy jest to oficjalna nazwa) są odpowiednikiem Imperialnych Gwardzistów Palpatine'a (na zdjęciu poniżej). Nowi strażnicy również ubierają się na czerwono (połyskujące pancerze, matowe płaszcze), ale kształt i wygląd ich hełmów w niczym nie przypomina nakryć głowy Gwardzistów. Przecieki mówią o "strażnikach bez twarzy" – hełmy Pretorianów są podobno jednolitą płaszczyzną bez jakichkolwiek wizjerów.
Pretorianie nie będą się posługiwać charakterystycznym dla Gwardzistów orężem, ale kilkoma różnymi rodzajami broni. W przeciekach jest mowa o nunchaku, włóczniach zakończonych ostrzami itp. Cały arsenał ma się kojarzyć z bronią, jaką posługują się Wojownicze Żółwie Ninja. Co najważniejsze, straż przyboczna Snoke'a nie będzie stać bezczynnie w "The Last Jedi", gdyż scenariusz zakłada przynajmniej jedną scenę akcji z ich udziałem.
Kluczową rolę w "The Last Jedi" odegra Kylo Ren (Adam Driver)
, który większość czasu na planie nadchodzącego filmu spędził bez hełmu na głowie. W ósmym epizodzie zobaczymy go za sterami nowego statku, który przypomina mieszankę TIE Interceptora (na zdjęciu poniżej), amerykańskiego bombowca B-29 (kokpit) i Sokoła Millenium (niebieski napęd).
Swoje pięć minut otrzyma również Kapitan Phasma (Gwendoline Christie). Ubrana w chromowaną zbroję szturmowca bohaterka będzie się posługiwała włócznią, a ponadto u jej boku pojawią się Executioner Stormtroopers. Zupełnie nowy rodzaj szturmowców z tarczą i bronią wyposażoną w trzy wirujące ostrza.