Dziecięce marzenie
Już od najmłodszych lat wiedział, że scena jest jego przeznaczeniem; miał wielkie poczucie humoru, zdolność do opowiadania żartów oraz przedstawiania świata w krzywym zwierciadle.
- W wieku pięciu lat byłem reżyserem i scenarzystą. Pisałem spektakle, na które przyjeżdżały moje ciocie, Marynia i Terenia - opowiadał w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Talent aktorski, jak twierdzi, odziedziczył zaś po utalentowanej mamie.
- Moja mamusia była artystką. Gdyby nie sytuacja rodzinna, na pewno studiowałaby w szkole teatralnej. A tak swoje umiejętności mogła prezentować tylko na rodzinnych przyjęciach i ogniskach. Impreza bez Hani to nie była impreza - dodawał.