Rok 2015 jest dla Marka Kondrata rokiem przełomowym. Aktor, obchodzący właśnie 65. urodziny, zaczął układać sobie życie, udowadniając, że w każdym wieku można zacząć wszystko „od nowa”. We wrześniu ożenił się po raz drugi – podczas kameralnej uroczystości poślubił młodszą o 38 lat Antoninę Turanu.
Rok 2015 jest dla Marka Kondrata rokiem przełomowym. Aktor, obchodzący właśnie 65. urodziny, zaczął układać sobie życie, udowadniając, że w każdym wieku można zacząć wszystko "od nowa".
We wrześniu ożenił się po raz drugi – podczas kameralnej uroczystości poślubił młodszą o 38 lat Antoninę Turanu. Kondrat coraz częściej sięga też myślami w przeszłość – niedawno na łamach prasy przypominał o dramatycznym wypadku samochodowym, który był "początkiem końca" jego dotychczasowego życia.
To wtedy, jak wyznawał, otarłszy się o śmierć, „otworzył oczy” i zaczął na poważnie myśleć o porzuceniu aktorstwa.
Początek końca
Do wypadku samochodowego doszło w latach 90. To było jedno z tych wydarzeń, po którym zdał sobie sprawę, że potrzebuje jakiejś odskoczni.
- Jednym z nich (powodów – przyp. red.) zapewne był wypadek, któremu uległem, gdy skończyłem 40 lat. Wtedy jak za dotknięciem najlepszej w świecie wizażystki moja twarz się zmieniła- zdradził aktor w Vivie. - Nie miałem już rysów beztroskiego Dyzia, ale twarz faceta z bliznami, którego los nieźle doświadczył.
Wówczas dotarło do niego, że granie nie jest czymś, co chce robić do końca życia.
Nowe hobby
Nowe hobby znalazł dość szybko. W 1998 roku pojechał na pierwszy kurs winiarski do Bordeaux; i ta fascynacja winem została mu do dziś.
Wkrótce sam postanowił założyć internetową winiarnię. - Znajdziecie tutaj wina z całego świata, które wybieram wspólnie z moim zespołem. Butelki dostarczamy do Twojego domu, firmy i na każdą okazję. Drodzy internetowi Winopije, przygodę czas zacząć – pisał na stronie internetowej i z entuzjazmem opowiadał wszystkim o swoim nowym zajęciu. * Niestety, szybko się przekonał, że interesy, zwłaszcza te z przyjaciółmi, nigdy nikomu nie wychodzą na dobre.*
Awantura ze wspólnikiem
Aktor nie ukrywa, że zawiódł się na swoim wspólniku, Piotrze Pabiańskim. Spółka się rozpadła, a o to biznesowe niepowodzenie Kondrat obwinia właśnie swojego byłego partnera.
- Pomysł Piotra Pabiańskiego, mojego byłego wspólnika, wprowadzenia whisky na półki Winarium uzmysłowił mi, że nasze pomysły całkiem się rozeszły.Dlatego podjąłem decyzję o rozstaniu i kontynuowaniu mojej idei już w nowej formie – zwierzał się w Fakcie. Teraz sprzedaje wina pod szyldem, na którym widnieje wyłącznie jego nazwisko.
Ale na kolejne problemy nie musiał długo czekać. W mediach niebawem pojawiły się informacje, że aktorowi grozi więzienie, gdyż „sprzedaż napojów alkoholowych za pośrednictwem internetu jest niedopuszczalna na gruncie obecnie obowiązujących przepisów prawa”.
Kondrat sprawy nie komentował i wreszcie afera przycichła, choć niesmak pozostał.
"Nie wrócę do kina"
Jeszcze cztery lata temu aktor zapewniał, że nawet jeśli jego biznes nie wypali, nie zamierza wracać do filmu.
- Robiłem filmy, bo to był mój zawód. Dzięki temu zarabiałem pieniądze. Byłem w jakimś tyglu, maszynie, co chwila pojawiały się nowe propozycje – twierdził. - Już nie czuję powołania do aktorstwa. Nie wrócę do kina na pewno. Rozstałem się z nim bezpowrotnie- dodawał w Fakcie. Ale czy na pewno? Wygląda na to, że Kondrat zaczyna się łamać i chyba zatęsknił za obecnością na planie filmowym.
- Ciągnie człowieka, nawet takiego, który się zdeklarował odskoczyć od tego zagadnienia – wyznawał i zapewniał, że jest otwarty na propozycje.
Rozpad małżeństwa
Wraz ze zmianami w życiu zawodowym nadszedł czas na wielkie rewolucje w życiu prywatnym. Z żoną Iloną, dziennikarką, spędził ponad trzydzieści lat. I to podobno ona zadecydowała o rozstaniu.
Jak donosi magazyn Świat&Ludzie, w 2004 roku Ilona wyjechała do Austrii na kurs jogi. To wydarzenie zupełnie odmieniło jej światopogląd i zachęciło do zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń. Po powrocie do kraju założyła szkołę jogi, została wegetarianką, zrezygnowała z alkoholu. Toteż kiedy jej mąż otworzył winiarnię, nie była zachwycona. Ich ścieżki zaczęły się rozchodzić. W 2009 roku Ilona złożyła w sądzie pozew o rozwód.
Drugi ślub
Kondrata tymczasem coraz częściej zaczęto widywać w towarzystwie Antoniny, córki Grzegorza Turnaua. Ich związek wzbudzał ogromne zainteresowanie i – ze względu na różnicę wieku – prawdziwe kontrowersje.
Oboje długo zaprzeczali, że łączy ich coś więcej niż interesy.Teraz jednak nie muszą się już ukrywać ze swoim uczuciem. Po czterech latach postanowili się pobrać.
Kameralna uroczystość odbyła się w restauracji w Krakowie. Zaproszono na nią tylko rodzinę i przyjaciół. Państwo młodzi są szczęści, a ponoć nawet była żona aktora jest zadowolona z takiego obrotu spraw.
- Rozwiedli się w zgodzie, Ilona ma teraz dobry kontakt z Markiem, odwiedza go czasem w sklepie - twierdzi informator Faktu.* - Cieszy się, że Antonina Turnau ma na niego dobry wpływ.*
(sm/gb)