Mary Elizabeth Winstead nie musi wyglądać ładnie

Mary Elizabeth Winstead cieszy się, że w filmie "The Thing" mogła grać bez makijażu.

Na planie prequela horroru "Coś" Johna Carpentera aktorka wyglądała zupełnie naturalnie i, jak sama przyznała, było to bardzo wyzwalające doświadczenie.

Mary Elizabeth Winstead nie musi wyglądać ładnie

- W "The Thing" cały czas chodzę w kurtce z kapturem - tłumaczy Winstead. - Nie ma żadnych scen pod prysznicem, jestem okryta od stóp do głów. I nie mam na sobie ani grama makijażu. To było naprawdę wyzwalające doświadczenie. Cudownie było zagrać kobietę, która nie musi przez cały czas wyglądać ładnie. Chciałabym częściej trafiać na takie role, bo im mniej będziemy wmawiać kobietom, że muszą zawsze wyglądać pięknie, tym lepiej. Dość już tej presji.

2 grudnia film "The Thing" zagości w polskich kinach.

ZOBACZ TAKŻE:

**[

Jak dziś wygląda Pippi Langstrump? ]( http://teleshow.wp.pl/tak-dzis-wyglada-pippi-langstrumpf-6026605664182913g )*
*
[

Dołącz do nas na Facebooku! ]( http://www.facebook.com/filmwppl )*
*
[

Stare, ale jare. 40-stki jak 20-stki ]( http://film.wp.pl/sa-dojrzale-a-wygladaja-jak-nastolatki-nowa-moda-w-kinie-6025274240406657g )**


**[

To jest najlepszy polski film wszech czasów? ]( http://film.wp.pl/10-najlepszych-polskich-filmow-wszech-czasow-6025273245967489g )**


Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)