3z8
''Szkoła teatralna to zgroza i rozpusta''
Śmiała się, że miała „nierozpoznane ADHD” i stale rozpierała ją energia. Długo szukała miejsca, w którym mogłaby jej dać upust, i wreszcie znalazła. Scena.
- Po raz pierwszy stanęłam na niej w teatrze międzyszkolnym w liceum*– opowiadała w Super Expressie. *- Grałam Zosię z "Wesela". Czułam, że uczestniczę w czymś niezwykłym, wzniosłym i pięknym. A w słynnej scenie ostatniego tańca weselników miałam prawdziwe dreszcze. Po takim doświadczeniu podjęłam decyzję: chcę być aktorką.
Ale nie było łatwo. Jej bliskich wyjątkowo przeraziła obrana przez Trybałę ścieżka zawodowa, choć wreszcie ulegli i przestali zgłaszać jakiekolwiek zastrzeżenia.
- Moi rodzice mimo różnych uwag matek moich koleżanek, że aktorstwo, że szkoła teatralna to zgroza i rozpusta, zgodzili się – dodawała.