To nie miał być Keanu
24 marca 1999 w Kalifornii odbyła się uroczysta premiera filmu "Matrix". Dwa dni później film zobaczyli w kinach widzowie. Wyobraźcie sobie, jak niewiele osób spodziewało się, jak ten jeden film wpłynie na popkulturę na całym świecie. Ba, część aktorów, które rodzeństwo brało pod uwagę, odmówiła wzięcia udziału w produkcji, bo… nie rozumieli scenariusza i całego zamysłu. Dziś w młodzieżowym slangu powiedzielibyśmy, że to idealny przykład bycia dzbanem.
Tym "dzbanem" był m.in. Sean Connery. Gwiazdor miał wcielić się w postać Architekta. Odrzucił propozycję, bo – jak potem wyjaśnił dziennikarzom – nie mógł zrozumieć koncepcji filmu. Cóż, jesteśmy przekonani, że ten dzień, w którym powiedział Wachowskim "nie", wspomina bardzo często. A takich ciekawostek związanych z obsadą jest wiele więcej.
Neo nie miał mieć twarzy Keanu Reevesa, a… Willa Smitha (pod uwagę brany był też Brad Pitt i Ewan McGregor). Aktor jednak zdecydował się zagrać w filmie „Bardzo dziki zachód”. W "Matrixie" miała znaleźć się także Angelina Jolie. Tu pojawiają się różne wersje wydarzeń. Jedni piszą dziś, że Jolie po prostu przegrała casting i rola przypadła Carrie-Anne Moss. Inni, że Jolie wolała zagrać w "Przerwanej lekcji muzyki".