Trwa ładowanie...
13-10-2005 13:16

Mężczyźni Agnieszki Dygant

Mężczyźni Agnieszki Dygant
d3q5krb
d3q5krb

Ma spojrzenie dzikiej pantery i uśmiech, który powalił na kolana już niejednego faceta. No właśnie: ilu już ich właściwie było? Ile męskich serc Agnieszka Dygant ma już na sumieniu?

Numer 1 to oczywiście mąż, Marcin Władyniak. On również jest aktorem – gwiazdą serialu „Na wspólnej”. Poznali się jeszcze na studiach - w łódzkiej Filmówce - i od tego czasu są niemal nierozłączni. Oczywiście tylko w momencie, gdy Agnieszki nie tuli akurat w ramionach kolejny amant w którymś z filmów bądź seriali.

Numer 2: Maciej Zakościelny. Ta para przyciągnie widzów do kin już w najbliższe Walentynki. Oczywiście na Tylko mnie kochaj – najnowszą komedię romantyczną w reżyserii Ryszarda Zatorskiego. Wcześniej, przystojny Maciej pracował z Agnieszką Dygant w „Na dobre i na złe”. W Sękocinie – z dala od wścibskich fotoreporterów, w malowniczym, leśnym otoczeniu – nakręcili wspólnie ponad 100 odcinków serialu! ZOBACZ NASZĄ FOTORELACJĘ Z PLANU ZDJĘCIOWEGO 'TYLKO MNIE KOCHAJ' Numery 3 i 4: Marcin Bosak i Przemysław Sadowski – również w „Tylko mnie kochaj”. Bo miłosna intryga jest tam zaplątana, niczym sieć rybaka. Trzy piękne kobiety (Agnieszka Dygant, Agnieszka Grochowska i Joanna Jabłczyńska)
i trzech prawdziwych facetów (Maciej Zakościelny, Marcin Bosak i Przemysław Sadowski)... Jest kogo łowić!

Numer 5: Tomasz Kot. Razem tworzą parę, która zawojowała polskie seriale. Ona jest salową, on milionerem. Ona zmienia się w nianię, on zostaje słynnym telewizyjnym producentem... Za każdym razem, gdy wspólnie pojawiają się przed kamerami, z ekranu aż iskry lecą!

d3q5krb

Numer 6: Ryszard Zatorski. Reżyser, któremu zawdzięcza swoją popularność i sukces. To on dał jej szansę w „Na dobre i na złe” i on zaprosił do swojej najnowszej komedii romantycznej „Tylko mnie kochaj”.

Szczęśliwa siódemka: tajemniczy kolega ze studiów. Od kilku lat kręci film dokumentalny o jej życiu. Kiedy premiera, wciąż nie wiadomo. Ale fani czekają z niecierpliwością.

Numer 8: No nie, to siedmiu nie wystarczy? Resztę na pewno będzie można zobaczyć na filmie.

d3q5krb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3q5krb