Niespodziewany zwrot w karierze
Występował w teatrze, telewizji i największych kinowych produkcjach. Nagle zaczął grać w Rosji i w Ukrainie. "Krzysztof Zanussi polecił mnie do filmu '1612'. To była fantastyczna propozycja, zdecydowałem się więc z niej skorzystać. A później to był już efekt lawinowy, posypały się oferty" - mówił Żebrowski w wywiadzie z "Elle".
Aktor występował za granicą, nie zabiegał o atencję polskiej publiczności. Po jakimś czasie przyznał, że zniknął z ekranów, bo nigdy nie miał w sobie tyle zaciekłości, by walczyć o role.
"Na pewno nie wykorzystałem wszystkich szans, jakie proponował mi ówczesny polski show-biznes. Ale nie mam do siebie o to pretensji. Jestem zadowolony z miejsca, w którym dziś się znajduję, zawodowo i prywatnie" - wyznał w rozmowie z "Elle".