Nie doczekał operacji
Mimo przeżytego w młodości koszmaru – wojna, oskarżenia o działalność antypaństwową, więzienie – pozostał człowiekiem serdecznym, kochającym świat i ludzi.
- Był człowiekiem niezwykle dobrym, ciepłym, życzliwym ludziom, bezpośrednim w kontaktach – wspominał Tadeusz.
- Mietek kochał ludzi, choć byli tacy, którzy wyrządzili mu krzywdę. Lubił też uroki życia, choć przecież koszmar 1945 roku na zawsze utkwił w jego psychice. Był człowiekiem ciężko doświadczonym, a mimo to pogodnym, co nie zawsze idzie w parze – dodawała jego przyjaciółka, aktorka Zofia Stefańska.
Niestety, te ciężkie chwile odbiły się na jego zdrowiu. Pod koniec życia chorował na serce. Nie dożył planowanej operacji. Zmarł w wieku 61 lat.