2z11
HARTIGAN (Bruce Willis)
HARTIGAN (Bruce Willis)
Związany słowem honoru. Rycerz w poplamionej krwią, brudnej zbroi. Policjant John Hartigan poświęci wszystko – swoje małżeństwo, pracę, honor, wolność i dumę – dla małej, chudej jedenastolatki.
Jeżeli można w ogóle mówić o nieskalanym bohaterze w świecie Sin City, jest nim właśnie John Hartigan. Ten ostatni uczciwy gliniarz w mieście ma właśnie w końcu przejść na emeryturę. Ale ma jeszcze ostatnią misję do spełnienia: ocalić jedenastoletnią Nancy Callahan ze szponów obłąkanego syna senatora, Roarka Juniora. W roli Hartigana Robert Rodriguez od razu wyobraził sobie Bruce’a Willisa.
Od początku wiedziałem, że Hartigana będzie musiał zagrać Bruce Willis. Widziałem stary odcinek serialu „Na wariackich papierach” (Moonlighting), który mam na taśmie wideo, w którym grał nonszalanckiego detektywa. Serial utrzymany był w lekkim tonie, ale Willis grał bardzo oszczędnie i świetnie wyglądał na czarno-białych zdjęciach. Pokazałem mu więc sceny otwierające film i zanim jeszcze obejrzał je do końca, powiedział: Wchodzę w to.”
Franka Millera zdziwiło poświęcenie Willisa: „Sądziłem, że Bruce Willis będzie mnie lekceważył, ponieważ jestem debiutującym reżyserem. A jednak Bruce wykazał się miłością do materiału i praca z nim jest tym, co można sobie wymarzyć. Rozumiał, że jego postać miała w sobie dużo z Raymonda Chandlera. I rozumiał teorię Raymonda Chandlera o tym, że tego typu bohater jest współczesnym rycerzem. Dał popis gry aktorskiej. Jeśli Mickey Rourke jest dla naszego filmu Dionizosem, Bruce jest naszym Apollem.”
Willisa, który już wcześniej był fanem bezwzględnego miasta stworzonego przez Millera, skusił wstępny materiał filmowy przygotowany przez Rodrigueza. „To był najbardziej zdumiewający wizualnie kawałek kina, jaki kiedykolwiek widziałem. Po prostu przykuwał uwagę. Od dawna byłem fanem Sin City Franka Millera – zawsze byłem fanem mrocznych, poetyckich, cynicznych opowieści – ale nie sądziłem, że ktokolwiek znajdzie sposób na nakręcenie filmu na ich podstawie, dopóki Robert nie wymyślił nowego stylu kinematografii cyfrowej.”
Willis jest również wielbicielem postaci Hartigana. „Kiedy go spotykamy po raz pierwszy, jest człowiekiem, który chce jedynie wrócić do domu, do żony i uciec z tego miasta przestępczości. Lecz nie może tego zrobić, bo jest jeszcze jedna rzecz, którą się nie zajął. Hartigan wybija się na tle Sin City poprzez swój kodeks moralny i kierujące jego działaniem zasady etyczne. Oddał swoje życie za życie tej małej dziewczynki, a to wielka rzecz. W wojnie dobra ze złem, Hartigan jest po właściwej stronie.”