''To zawód ekshibicjonistyczny''
Dwa lata później dostała kolejną szansę, aby znaleźć się przed kamerami.
- Znów przypadek* – zapewniała. *- Mieszkałam niedaleko reżysera Janusza Nasfetera. Pewnego dnia zobaczył mnie na ulicy i zapytał, czy nie chciałabym zagrać w jego filmie. Oczywiście chciałam!
Choć w tak młodym wieku miała za sobą dwie role, nie dała się omamić marzeniom o wielkiej sławie. Rodzice zresztą dbali o to, aby woda sodowa nie uderzyła jej do głowy. Jak twierdziła Luft, dla nich jej aktorstwo było autentycznym „kłopotem”.
- Trzeba było mnie wozić i odwozić, a w przypadku "Nie będę cię kochać" spędzić ze mną całe lato w Łagowie, gdzie kręcone były zdjęcia – wyjawiła. I choć praca przed kamerami bardzo się jej podobała, nie zamierzała zostać aktorką.
- Nie mam temperamentu aktorskiego, nie lubię nic udawać, a tym bardziej obnażać się (psychicznie) przed ludźmi, to zawód bardzo ekshibicjonistyczny – tłumaczyła.