Most w Pilchowicach chciał wysadzać Tom Cruise. Dziś stoi tam wielka woda
Powódź ogarnia południowo-zachodnią Polskę. Katastroficzne nagrania można oglądać z Pilchowic, gdzie znajduje się zbiornik, z którego przelewa się woda. Niedaleko wielka woda sięgnęła słynnego mostu.
16.09.2024 09:19
Po potężnych opadach deszczu wezbrały rzeki m.in. w Polsce i w Czechach. Sytuacja na południowym zachodzie naszego kraju jest katastroficzna. Co kilka chwil w mediach można przeczytać o tym, co wyrządziła wielka woda. O zalanym Kłodzku, które jest w opłakanym stanie, o Nysie czy Lądku-Zdroju. Dramatyczne zdjęcia i nagrania napływają także z Pilchowic, gdzie mieści się zabytkowa zapora. Sołtys Pilchowic Amelia Żegadło powiedziała w poniedziałek o godz. 3 nad ranem, że dobrowolna ewakuacja z jej wsi odbyła się w niedzielę. Nie skorzystali z niej wszyscy mieszkańcy, ponieważ część z nich postanowiła pozostać we wsi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Most w Pilchowicach, który miał pojawić się w "Mission Impossible"
O słynnym moście z Pilchowic donosi między innymi sportowiec Tomasz Czaplicki, utytułowany kajakarz. "Każdy, kto zna ten most, co nie wystąpił w 'Mission Impossible' wie, że zwykle góruje on wysoko nad zatoką. Dzisiaj jest już częściowo w wodzie. Trochę mniej poważnie tym razem... Jesteśmy zmęczeni walką z wodą" - napisał i dołączył film z Pilchowic. Można na nim zobaczyć, że dolne przęsło jest w wodzie. Zazwyczaj most góruje kilka metrów nad lustrem jeziora. - Działa to na wyobraźnie - komentuje.
Na zdjęciach poniżej można zobaczyć, jak na co dzień wygląda most w Pilchowicach.
Przypomnijmy, że o moście mówiło się dużo w 2020 r., gdy gruchnęła wiadomość, że możliwe jest nakręcenie w Polsce kilku scen do siódmej części "Mission Impossible" z Tomem Cruise'em. - Relikt postindustrialny. Stoi zrujnowany, nieużywany, nikt nie cieszy tym oka. To nie ma wartości ani artystycznej, ani naukowej, ani społecznej. A dla nas ważne jest to, żeby to była żywa linia kolejowa. Ona ma niesamowite walory turystyczne i promocyjne. Póki co jest zamknięta. Nam zależy na tym, żeby tę linię rewitalizować, a przy okazji promować Polskę. Realizacja filmu w tym miejscu to impuls rozwojowy dla całego regionu. To jest świetny pomysł, żeby takie produkcje tam realizować. Więc my chcielibyśmy, żeby ten most zagrał w tym filmie - komentował w rozmowie z WP wiceminister kultury Paweł Lewandowski.
Sprawy nie zbagatelizowano. Protestowali przeciw zniszczeniu mostu m.in. miłośnicy historii, kolejnictwa oraz wojewódzka dolnośląska konserwator zabytków. Choć zapewniano, że most po filmowym "wysadzeniu" zostanie zrewitalizowany, a sam plan zdjęciowy przyciągnie masę turystów, do pojawienia się Toma Cruise'a w Pilchowicach nie doszło. W pewnym momencie głos zabrał reżyser filmu, Christopher McQuarrie, który twierdził, że nigdy nie było planu wysadzenia 111-letniego zabytkowego mostu.
Zobacz także
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o krwawej jatce w "Obcy: Romulus", przeżywamy szok po serialu "Szympans, moja miłość" i wydajemy wyrok na nowym sezonie "Pierścieni Władzy". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: