Na "Kolejnym filmie o Boracie" zarobiła grosze. "Oszukali mnie"
Sasha Baron Cohen jak nikt inny potrafi nabierać ludzi, co pokazują kontrowersje wokół jego najnowszego filmu. Jedna z kobiet grających ważną rolę nie miała pojęcia, że występuje w kontynuacji kultowej komedii. I zgodziła się na marną gażę.
"Kolejny film o Boracie" trafił niedawno na Amazon Prime, ale już przed premierą zaczął wzbudzać kontrowersje. Rodzina jednej z kobiet, która przeżyła Holokaust i została zaangażowana do produkcji, złożyła pozew przeciwko twórcom filmu. Teraz zrobiło się głośno o Jeanise Jones, która również dała się oszukać ekipie Cohena.
Jeanise Jones zagrała w filmie opiekunkę Tutar, rzekomo 15-letniej córki Borata. Kobieta nie miała pojęcia, że ma do czynienia ze znanym komikiem i skandalistą Sashą Baronem Cohenem. A nastolatka, której szczerze współczuła, to w rzeczywistości bułgarska aktorka Maria Bakalova.
- Powiedzieli mi, że to film dokumentalny dla tej młodej damy, aby zrozumiała, że ma swoje prawa i może robić wszystko, co może robić mężczyzna – mówiła Jones w rozmowie z "New York Post". - Myślałam, że to prawda, więc później czułam się zdradzona.
Jones, która po 32 latach straciła pracę przez recesję wynikającą z pandemii, zarobiła za udział w filmie zaledwie 3,6 tys. dol. (14 tys. zł). Nie wiadomo, jakie wpływy wygenerował "Kolejny film o Boracie", ale pierwsza część 14 lat temu zarobiła w box office 263 mln dol.
Aby pomóc oszukanej Jones, pastor z jej kościoła Derrick Scobey założył zbiórkę na GoFundMe. Dotychczas udało się uzbierać prawie 85 tys. dol.