Dan Aykroyd ostatecznie rozwiał wątpliwości - po wielu latach oczekiwań powstanie drugi sequel filmu "Pogromcy duchów".
Pierwszy obraz powstał w 1984 roku, w pięć lat później nakręcono "Pogromcy duchów II". Trzecia część, o roboczym tytule "Ghostubusters: Hellbent", długo nie mogła się doczekać swojej chwili, ponieważ grający doktora Petera Venkmana Bill Murray miał wątpliwości dotyczące udziału w projekcie. Jednak Aykroyd stwierdził, że Murray zwyczajnie nie musi brać w tym udziału.
Sequel opowie historię trzech pozostałych Pogromców, Stantza (Aykroyd), Spenglera
(Harold Hamis) i Zeddemore'a (Ernie Hudson)
, którzy zajmują się rekrutacją
nowych Pogromców, żeby skutecznie zwalczyć hordy zombie przybywających z
piekła. W efekcie, przy użyciu specjalnej maszyny, trio przeniesie się do piekła, które wygląda jak współczesny świat, tyle że gorzej. Problemy współczesności są wyolbrzymione - samochody na ulicach stoją w wiecznym, nie przesuwającym się korku, a ludzie krzyczą na siebie nawzajem w różnych językach.
Możliwe, że w produkcji pojawią się gościnnie Rick Moranis, Arnie Potts a nawet Sigourney Weaver.