Nadchodzi nowe widowisko. Pierwsze reakcje: "Potrafi zachwycić"

Już w najbliższy poniedziałek (18 listopada) widzowie HBO i użytkownicy platformy Max będą mogli obejrzeć pierwszy odcinek serialu "Diuna: Proroctwo". Sukces dwóch kinowych filmów Denisa Villeneuve’a sprawił, że zainteresowanie nowymi ekranizacjami powieści z uniwersum Diuny jest ogromne.

Świat "Diuny” powróci już 18 listopada
Świat "Diuny” powróci już 18 listopada
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Od razu zaznaczmy, że sześcioodcinkowy serial "Diuna: Proroctwo" nie jest ekranizacją dzieła Franka Herberta, autora sześciu książek z cyklu "Kroniki Diuny", lecz powieści jego syna Briana Herberta oraz Kevina J. Andersona pt. "Zgromadzenie żeńskie z Diuny" (wydanej w 2012 roku), a to oznacza, że produkcja HBO Original będzie bardzo dalekim prequelem kinowych filmów Denisa Villeneuve’a. Jej akcja będzie się bowiem rozgrywać 10 tys. lat przed wydarzeniami z "Diuny".

Opowieść ma się skupić się na siostrach Valyi (Emily Watson) i Tuli (Olivia Williams) Harkonnen, które walczą z siłami zagrażającymi ludzkości i zakładają legendarny zakon znany jako Bene Gesserit, do którego należała później Lady Jessica, matka Paula Atrydy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Diuna: Proroctwo | Premiera 18 listopada w Maxie | Oficjalny zwiastun

W internecie pojawiły się już recenzje pierwszego odcinka serialu. Wynika z nich, że "Diuna: Proroctwo" została zrealizowana z bardzo dużym rozmachem i potrafi zachwycić efektami specjalnymi, zdjęciami oraz scenografią. "Przy ograniczeniach budżetu udało się wykreować na ekranie wciągający świat science-fiction" – czytamy w recenzji "The Hollywood Reporter".

Zdaniem krytyków akcja w pierwszym odcinku rozwija się nieśpiesznie, co jest związane z koniecznością przedstawienia złożonej sytuacji, zapoznania widzów z bohaterami i tłem wydarzeń. Pojawiają się uwagi, że być może twórcy serialu wzięli na swoje barki zbyt wiele materiału z powieści Briana Herberta, które starają się nawet uzupełniać innymi informacjami z uniwersum Diuny. Widać jednak, że za ekranizację "Zgromadzenia żeńskiego z Diuny" wzięli się miłośnicy twórczości Franka i Briana Herbertów i z ambicją podeszli do zadania.

Zdaniem krytyków "Diuna: Proroctwo" jest najciekawsza, gdy skupia się na politycznych intrygach i rozgrywkach o władzę. W tym miejscu słowa uznania kierowane są pod adresem świetnym aktorów, którzy "uszlachetniają" produkcję, czyli Emily Watson, Olivii Williams, a także Marka Stronga.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)