Nadchodzi spektakularna 'Bitwa Warszawska 1920'

Za zdjęcia do "Bitwy Warszawskiej 1920" odpowiada światowej sławy operator, Sławomir Idziak, a na dużym ekranie pojawią się najważniejsze postaci historyczne, najbardziej znaczące nazwiska ówczesnej generalicji, jak również politycznej pierwszej ligi: Lenin, Trocki, Budionny, Stalin, Marchlewski, Dzierżyński, Rozwadowski, Haller, Sikorski, Sosnkowski, Grabski, Witos, Dmowski, ks. Skorupka, czy De Gaulle.

No i oczywiście sam Marszałek Józef Piłsudski, którego zagra Daniel Olbrychski.

"To nie będzie postać pogłębiona. Muszę zagrać tak, jakbym w trzech ruchach zrobił szach mat; gestem, mimiką, charakterystyczną postawą, skupieniem wewnętrznym. Marszałek będzie pojawiał się w konkretnych momentach historycznych, będzie przyłapany w sytuacjach oficjalnych, w których dziś towarzyszyłby mu kamery. Nie poznamy go prywatnie. Trudne i ryzykowne zadanie przede mną. Porównywalne do podjęcia się roli Kmicica, z tą różnicą, że nie było jednego Kmicica, bo każdy miał go w wyobraźni czytając książkę. A nam z Jurkiem Hoffmanem udało się od pierwszego wejścia zasugerować widzowi, że taki on ma być. Tutaj trzeba będzie oddać obraz Marszałka zachowany na kronikach filmowych. To jest moje zadanie i oczywiście charakteryzacja, ale o to jestem spokojny, bo zabiera się za mnie światowej klasy specjalista, Waldemar Pokromski" - zdradził Daniel Olbrychski.

Jak to u Hoffmana będzie i ckliwie, i walecznie i z całą pewnością z rozmachem.

"Dla Jurka Hoffmana wszystko!" - powiedział na konferencji prasowej Jerzy Michaluk, producent filmu "Bitwa Warszawska 1920".

Wśród rosyjskich aktorów wciąż trwają poszukiwania odtwórców ról Lenina i Stalina, ale już wiadomo, że polska obsada zapowiada się imponująco:
Natasza Urbańska, Borys Szyc, Marian Dziędziel. Bogusław Linda, Jerzy Bończak, Ewa Wiśniewska, Stanisława Celińska, Adam Ferency, Łukasz Garlicki czy Wojciech Solarz.

Za kostiumy odpowiada Magdalena Tesławska i Andrzej Szenajch, za konie i militaria Tomasz Bierawski, a za konsultację historyczną prof. dr hab. Janusz Cisek.

"Z panem Jerzym Hoffmanem chciałem pracować odkąd obejrzałem "Potop". Jak ja zazdrościłem Danielowi Olbrychskiemu, że w filmie tak fantastycznie wykorzystuje swoje umiejętności jeździeckie."

"Sam zacząłem trenować skoki przez przeszkody będąc w wieku mojej córki i bardzo się cieszę, że w końcu spełnię swoje marzenie. To dla mnie wielkie wyzwanie. Spotkałem się z panem Jerzym na gali Złotych Kaczek i od słowa do słowa powiedziałem: 'Spotkajmy się kiedyś na planie' i udało się!"

Jestem też szczęśliwy, że moją żonę zagra Natasza Urbańska, bo to prawdziwa przyjemność pracować z tak piękną i zdolną kobietą" - powiedział Borys Szyc, filmowy Jan.

Dla Nataszy Urbańskiej to debiut fabularny.

"To ogromny zaszczyt i ogromny stres. Cieszę się, bo wspanialszego debiutu filmowego nie mogłam sobie wymarzyć. Pracuję z najlepszymi. Rola Oli łączy w sobie dwa wątki. Przedwojennej aktorki teatralnej, skądinąd klimat bardzo mi bliski oraz drugi Oli-bohaterki, która, gdy trzeba chwyta za broń i wspiera w działaniach męża, poetę. Mam nadzieję, że pan Jerzy pomoże mi w prowadzeniu tej roli. Na nowo, z rozkoszą zaglądam do tej epoki, gdy Polska zaczynała oddychać polskim powietrzem."

"Pokażemy rozkwit kultury w Warszawie i nowe tańce - charleston, który opanował cały świat. Będzie też wielka, romantyczna miłość w trudnych czasach, dramatyczne wybory i fantastyczne kostiumy" - usłyszeliśmy od Nataszy Urbańskiej.

Pierwszy klaps "Bitwy Warszawskiej 1920" padnie 28 czerwca, a zdjęcia realizowane będą m.in. w Muzeum Wsi Lubelskiej w Lublinie, Skansenie Nowa Sucha k. Węgrowa, Piotrkowie Trybunalskim i Warszawie.

Premiera planowana jest 19 września 2011 roku. "Bitwa Warszawska 1920" powstanie w technice 3D i 2D. Aby uzyskać efekt wielkiego widowiska duży nacisk twórcy kładą na efekty wizualne i dźwiękowe.

Zastosowane zostaną m.in. multiplikacje - zniszczone zabudowania, Konarmia Budionnego (5000 koni), zwielokrotnienie piechoty, czołgów i innych wozów bojowych, a także efekty 3D/VFX - samoloty Eskadra im. Tadeusza Kościuszki, bombardowania, cięcia bronią, uderzenia kolbą, wybuchy, strzelająca broń.

- "Dlaczego Bitwa Warszawska 1920 roku? Dlatego, że była to jedyna wojna wygrana przez nas samodzielnie od końca XVI w., wysiłkiem całego narodu i nie była to martyrologia. Uważam, że trzeba dawać widzom możliwie dużą dozę optymizmu” - przyznał reżyser, Jerzy Hoffman i dodał...

- „Nie zbadałem jeszcze proporcji romantyzmu i militariów, ale robiłem wszystko, aby ta romantyka była też w batalistyce. Ten film nie będzie podręcznikiem, bo być nie może. Nie taka jest rola filmu fabularnego. Chciałabym, aby był na tyle atrakcyjny, aby poszło na niego młode pokolenie, ale na tyle wiarygodny historycznie, aby starsi znaleźli w nim losy swoich rodziców. Myślę, że w tym filmie znajdą coś dla siebie zarówno mężczyźni, jak i chłopcy. Też płeć piękna, która zechce uronić łezkę i westchnąć nad losem bohaterów".