Pierwszy wybór
Załuski nie miał wątpliwości, kto powinien zagrać tytułową rolę - widział już kilka filmów z Piechocińskim, podziwiał jego talent i charyzmę, dlatego też nie urządzał nawet żadnych przesłuchań, po prostu zaprosił aktora na rozmowę i, bez większych trudności, przekonał go, by przyjął angaż.
- Kreśląc postać Karola Górskiego, od początku wiedzieliśmy, że nie będzie to typowy Don Juan. To miał być ktoś, kto nie potrafi odmówić kobiecie. Nie miałem żadnych wątpliwości - mówił w "Tele Tygodniu" Piechociński.