14. FANTASTYCZNA CZWÓRKA
Najsłabszy z tegorocznych filmów o superbohaterach. To już trzecia, tak samo nieudana próba przeniesienia opowieści o Fantastycznej Czwórce na duży ekran. Pierwsza, z 1994, była tak zła, że... zadecydowano o niewpuszczaniu jej do kin. Druga, z 2005, raziła infantylnością.
Tym razem nie jest lepiej – postaci wycięte z dykty, brak spójności, nie najlepsze efekty wizualne i chaotyczny finał nie są tym, do czego przyzwyczaiły nas adaptacje Marvela. Co ciekawe, na przyczynę klęski swojego filmu wskazuje sam reżyser Josh Trank, sugerując, że przedstawiciele wytwórni zaingerowali zarówno w formę, jak i treść jego filmu.