Świetny w nicnierobieniu
LeBlanc całkowicie skupił się na telewizji – i nic w tym dziwnego, bowiem jego próby przebicia się na wielki ekran okazywały się zwykle całkowitymi katastrofami, jak chociażby "Ed" z 1996 roku.
- Wiem, wiem. Wszyscy mnie ostrzegali: "Nie rób filmu o małpie, nie rób tego” - śmiał się po premierze.
Wcale jednak nie żałuje; twierdzi, że dzięki temu nie musi tak wiele podróżować i może częściej widywać swoje dziecko, zaś praca na planie seriali całkowicie mu odpowiada. Nie wiadomo na razie, jakie są jego kolejne plany zawodowe – aktor nie wyklucza, że znów zrobi sobie przerwę od grania.
- Moim ulubionym zajęciem jest... nierobienie niczego – mówił dziennikarzom. - Jestem w tym naprawdę świetny.