Pożegnanie z "Klanem"
Matką została późno i dlatego przyznawała, że musiała wyjątkowo o siebie dbać.
- To był czas, kiedy bardzo na siebie uważałam. Byłam tuż przed "40", a w tym wieku ciąża, zwłaszcza pierwsza, jest jednak obarczona ryzykiem - wspominała w "Super Expressie".
Zrezygnowała z udziału w spektaklu "Księżna d'Amalfi", który był dla niej zbyt dużym obciążeniem psychicznym - i podjęła decyzję o odejściu z "Klanu".
- Zakonnica w ciąży! To by było! - *śmiała się w "Vivie!". - Uczciwie, na samym początku, poszłam do producenta i ustaliliśmy, że będę grała tak długo, dopóki nie trzeba będzie ukrywać brzucha za scenografią, czyli mniej więcej do piątego miesiąca. Scenarzyści musieli jakoś z mojej kilkumiesięcznej nieobecności na planie wybrnąć. Wymyślili zatem, że siostra Dorota pojedzie z misją. *Nie obyło się bez żartów, że zakonnica w ciąży przyciągnęłaby przed ekrany kolejne miliony widzów.