Największy przebój czasów pandemii. Uratuje wiele kin
"Godzilla vs. Kong" nie będzie potrzebował zbyt wiele czasu, aby stać się największym hollywoodzkim przebojem czasów pandemii na świecie. W ciągu 17 dni zarobił 357,8 mln dol. i do najlepszego wyniku osiągniętego na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy brakuje mu już tylko 6 mln dol. Sukces tego filmu pozwoli wielu kinom przetrwać.
Premiera filmu wytwórni Warner Bros. okazała się zastrzykiem z adrenaliną dla rynku kinowego. Oczywiście tylko tam, gdzie instytucje kultury mogą prowadzić swoją działalność. Mimo obowiązującego we wszystkich krajach rygoru sanitarnego, hollywoodzka produkcja świetnie się sprzedaje, co daje nadzieję, że przemysł kinowy w końcu się odrodzi.
W Stanach Zjednoczonych "Godzilla vs. Kong" wyświetlany jest od 12 dni. W tym czasie film zarobił 69,5 mln dol. Już teraz jest to najlepszy wynik osiągnięty za oceanem od momentu pojawienia się koronowirusa i wprowadzenia pierwszych obostrzeń związanych z pandemią (czyli od 13 marca 2020 roku). Do tej pory największym przebojem ostatnich dwunastu miesięcy był "Tenet", który zebrał w Stanach 57,9 mln dol.
Największe przeboje "czasów pandemii" w USA
1. "Godzilla vs. Kong" (31 marca 2021) – 69,5 mln dol.
2. "Tenet" (26 sierpnia 2020) – 57,9 mln dol.
3. "Krudowie 2: Nowa era" (25 listopada 2020) – 56,7 mln dol.
4. "Wonder Woman 1984" (25 grudnia 2020) – 46,3 mln dol.
5. "Tom and Jerry" (26 luty 2021) – 41,1 mln dol.
6. "Raya i ostatni smok" (5 marca 2021) – 35,2 mln dol.
7. "Nowi mutanci" (28 sierpnia 2020) – 23,9 mln dol.
"Godzilla vs Kong" - zwiastun filmu
Przypomnijmy, że obecnie wytwórnia Warner Bros. wszystkie swoje produkcje wprowadza do rozpowszechniania na zasadach tzw. dystrybucji hybrydowej. Oznacza to, że przez pierwsze cztery tygodnie od dnia premiery "Godzilla vs. Kong" dostępny będzie zarówno w kinach, jak i na platformie streamingowej HBO Max. Następnie tytuł ma być pokazywany jedynie na dużym ekranie, by po dwóch miesiącach, już na stałe, powrócić na internetową platformę.
Za możliwość korzystania z platformy HBO Max amerykańscy klienci płacą miesięcznie 14,99 dol. Za obejrzenie pokazywanych w kinach nowości Warner Bros. nie muszą nic dopłacać. Superprodukcję w Stanach można więc oglądać bez wychodzenia z domu, nie ponosząc przy tym zbyt dużych kosztów. Przed kilkoma dniami dowiedzieliśmy, że w pierwszych dniach "Godzilla vs. Kong" bił rekordy popularności w HBO Max. Na szczęście, sukces na platformie streamingowej nie przeszkodził w osiągnięciu bardzo dobrego (jak na obecne czasu) wyniku w kinach.
Podczas drugiego weekendu wyświetlania "Godzilla vs. Kong" zarobił w Stanach 13,7 mln dol.
Znacznie większe pieniądze produkcja wytwórnia Warner Bros. gromadzi jednak poza Ameryką. Zwłaszcza w Chinach, gdzie na jej koncie znajduje się już 165,4 mln dol. Ale nie tylko za Wielkim Murem "Godzilla vs. Kong" osiągnął świetny wynik. Dużą popularnością obraz cieszy się w krajach, w których udało się zapanować nad koronawirusem, np. w Australii (16 mln dol. wpływów) czy w Tajlandii (11,7 mln dol.), a także tam, gdzie pandemią nie przejmują się zbytnio, np. w Meksyku (15,5 mln dol. wpływów) oraz w Rosji (11,2 mln dol.).
W sumie na całym świecie "Godzilla vs. Kong" zarobił w kinach 357,8 mln dol. Najpopularniejsza hollywoodzka produkcja czasów pandemii "Tenet" osiągnęła wpływy sięgające 363 mln dol. Jak łatwo się domyśleć, wynik ten zostanie poprawiony w ciągu najbliższych 2-3 dni.