Najzimniejsze gwiazdy Hollywood
Reżyser Michael Moore (zdj. AFP), który ostatnio wzbudził wiele kontrowersji dokumentem "Fahrenheit 9.11", znalazł się na szczycie listy "najzimniejszych" gwiazd Hollywood.
Dokumentalista, który gorąco agitował przeciwko George'owi W. Bushowi w ostatniej kampanii prezydenckiej, zajął pierwsze miejsce w tegorocznym rankingu "Frigid 50" przygotowanym przez magazyn "FilmThreat".
Jak wyjaśniają pomysłodawcy zestawienia, lista ma zbierać osobistości ze świata rozrywki, które są przeciwieństwem "najgorętszych" gwiazd Hollywood. To najmniej intrygujący, wpływowi i inspirujący ludzie w Fabryce Snów.
Zdaniem wydawców magazynu "FilmThreat" Moore jak najbardziej podpada pod tę kategorię ludzi ze względu na swoje "wybujałe ego".
- Wiadomość dla Michaela: Pamiętaj, nie wszystko dotyczy Ciebie - podaje gazeta.
Na drugim miejscu rankingu znalazła się aktorka Halle Berry, która po oscarowej roli w dramacie "Monster's Ball: Czekając na wyrok" bez sukcesu zagrała w produkcjach "Gothica" i "Kobieta-Kot".
* Trzecia lokata należy do szefa wytwórni Walt Disney Co. - Michaela Eisnera*. Zdaniem wydawców zasłużył sobie na to miejsce po aferach związanych z udziałami firmy, nieporozumieniami z wytwórniami Pixar i Miramax oraz po klapach produkcji "Rogate ranczo", "Alamo" i "Hidalgo".
**Na czwartym miejscu uplasował się reżyser M. Night Shyamalan, którego ostatni thriller "Osada" i jego "zaskakujące zakończenie"
zostało uznane za porażkę** po kampanii promocyjnej, poprzedzającej premierę produkcji.
Aktorski duet Ben Stiller i Owen Wilson podzielił się piątym miejscem. Zdaniem wydawców magazynu "FilmThreat" ich wspólne produkcje pokroju "Starsky i Hutch" są nieporozumieniem.
W pierwszej dziesiątce znaleźli się ponadto: Reese Witherspoon, Jimmy Fallon, Paris Hilton i Ben Affleck.