Narzeczeni Bridget Jones mają już dość bicia
Colin Firth cieszy się, że zdjęcie do drugiej części przygód Bridget Jones dobiegła końca, ponieważ nie będzie już musiał bić się z Hugh Grantem.
Scenariusz sequelu 'Bridget Jones: W pogoni za rozumem' zakładał dalsze bójki pomiędzy panami, którzy walczyli już ze sobą na planie pierwszego filmu z 2001 roku, jednak Firth ma już dość mocowania się z kolegą.
„Ciągle muszę się z nim bić, a my nawet nie potrafimy dobrze tego zrobić. Nasze walki nie wyglądają jak spotkanie Arniego (Schwarzeneggera) i Sylvestra Stallone. Po prostu okładamy się i drapiemy jak dwa przedszkolaki.”
Po jednej z takiej bitew Firth stracił nawet głos. Powód? Aktor przemarzł do kości, gdyż bijatyka miała miejsce w fontannie.