New Order bez Davida Hasselhoffa

David Hasselhoff okazał się niedobrym dodatkiem do teledysku grupy New Order.

Żeby wyrazić się precyzyjnie, nie tyle Hasselhoff jest nie fajny, co serial "Słoneczny patrol", w którym grał główną rolę. Niechlubna w pewnych kręgach reputacja filmu o ratownikach dotknęła jednak samego Amerykanina. Aktorowi, który może poszczycić się także muzycznym dorobkiem, zabroniono śpiewać z New Order.

Kwartet kręcił na kalifornijskiej Venice Beach, będącej m.in. planem zdjęciowym wspomnianej serii, nowy klip do utworu "Regret" - swojego przeboju z 1993 roku. Anglicy, słynący w końcu ze specyficznego poczucia humoru, uznali za świetny pomysł, aby w projekcie udział wziął także główny bohater "Słonecznego patrolu". Zgoła odmienne zdanie mieli amerykańscy współpracownicy zespołu.

- David Hasselhoff chciał zaśpiewać w chórkach, lecz nasi ludzie w Stanach Zjednoczonych uznali, że jego serial nie był "cool" - żalił się wokalista New Order, Bernard Sumner. - Nie zrozumieli ironii.

Przypomnijmy, że kapela szykuje się do wydania nowego albumu. Premierę dzieła "Waiting For The Sirens Call" zapowiedziano na 26 marca. Pierwszym singlem z następcy krążka "Get Ready" jest piosenka "Krafty".