Nie był zbyt dyskretny. "Tak to już jest pomiędzy dwudziestolatkami"

W głośnym dramacie Joela Schumachera z 1985 roku "Ognie św. Elma" zagrało wiele młodych, wschodzących gwiazd amerykańskiego kina. Jedną z nich był Rob Lowe, któremu po filmie pozostały nagroda dla najgorszego aktora oraz wspomnienia przelotnego romansu z Demi Moore.

Rob Lowe i Demi Moore
Rob Lowe i Demi Moore
Źródło zdjęć: © Getty Images,

Pretekstem do zaproszenia Roba Lowe do programu "SiriusXM. Porozmawiajmy poza kamerą" była okrągła rocznica rozpoczęcia zdjęć do filmu "Ognie św. Elma" oraz pogłoski o realizacji sequela. Opowieść o grupie przyjaciół z college'u, którzy wkraczają w dorosłe życie stała się w Stanach głosem młodego pokolenia. Dramat Joela Schumachera odniósł bardzo duży sukces w amerykańskich kinach. Stał się też przepustką do hollywoodzkiej kariery dla występującym w nim młodych aktorów.

W "Ogniach św. Elma" wystąpili m.in. Emilio Estevez, Rob Lowe, Andrew McCarhy, Mare Winningham, Demi Moore, Andie MacDowell. Niemal wszyscy byli chwaleni przez krytyków za swoje role, z wyjątkiem Roba Lowe, który otrzymał Złotą Malinę dla najgorszego aktora roku. Na pocieszenie pozostały mu wspomnienia z krótkiego romansu z Demi Moore, o których trochę opowiedział w programie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"St. Elmo's Fire (1985)" Theatrical Trailer

"Od początku zdjęć podkochiwałem się w Demi i przez chwilę coś nas łączyło" – powiedział Lowe. "Tak to już jest, gdy dwudziestoletnie kobiety i dwudziestoletni mężczyźni spotykają się gdzieś ze sobą, to związki są nieuniknione. Nie sądzę, żeby to się zmieniło" – tłumaczy aktor.

Spośród dwudziestolatków, którzy znajdowali się na planie "Ogni św. Elma", Demi Moore ostatecznie wybrała jednak Emilio Esteveza (brata Charlie’ego Sheena), z którym była związana do 1987 roku, zanim na 13 lat wpadła w objęcia Bruce’a Willisa.

Rob Lowe utratą Demi Moore za bardzo się nie przejął. W programie aktor przyznał, że świetnie się bawił na planie filmu, który, jak powiedział, był "wielką seksualną orgią". Cóż, może faktycznie za bardzo się bawił, a za mało pracował nad rolę, stąd Złota Malina dla najgorszego aktora. Lowe wspomniał także, że studio Sony jest zainteresowane realizacją sequela filmu, w którym mają wystąpić wszystkie gwiazdy przeboju z lat 80.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
rob lowedemi moorejoel schumacher
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)