Nie dla idiotów
Jeśli całe twoje życie to jedynie zakupy, to właśnie film dla Ciebie! Jeśli Twoją Mekką jest najbliższy hipermarket Tesco, to także film dla Ciebie! Jeśli o wczesnym poranku wraz z całą rodziną wybierasz się na zakupy, zamiast pojechać w plener, a tylko z pozoru szczęśliwy i uśmiechnięty wyjeżdżasz z pełnymi wózkami na parking o zachodzie Słońce, to bez wątpienia także film dla Ciebie!
Przewrotność tego obrazu jest zaskakująca pod każdym względem, dlatego postaram się nie odkryć wszystkich kart, aby zetknięcie z nim było bardziej atrakcyjne. Co wbrew pozorom nie będzie łatwe, gdyż nie jest to taki klasyczny film, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni na co dzień. Pewien eksperyment, który bardzo mi się spodobał. W świecie zakupowego otumanienia, kiedy ciągła obecność reklam wpływa na nasze życie, sen, pracę, naukę, seks, chorowanie i umieranie, być albo nie być, coraz częściej zaczynamy postępować, jak nakręcone zabawki. Autosugestia zaczyna być z każdym dniem coraz bardziej zgubna i co jest przykre, nasza podatność na nią jest coraz większa.
Dlatego nie dziwi mnie fakt, iż „Czeski sen” wywołał w Czechach tak wielką rewolucję, a może nawet – Rewolucję. Ten nowatorski sen dwóch adeptów szkoły filmowej przerodził się w zbudowany i wykreowany od podstaw marketingowy temat, z każdym kolejnym dniem wprowadzając coraz większą konsternację i zaciekawienie wśród Czechów.
Wizja zbudowania czegoś, czego nie ma i przyciągnięcia w ten sposób tłumów, to było coś, co stopniowo zaczęło się rozwijać, krok po kroku, by z czasem przybrać kształt hipermarketu Czeski Sen. Hipermarketu, który miał być inny, niż wszystkie inne, nie tylko w Czechach, ale też w całej Europie i bez wątpienia, sztuka ta się udała.
Jest to komedia i tragedia, farsa i dowcip. „Czeski Sen” to wizja naszej podatności na wszechobecną reklamę, taką, która coraz ciaśniej zaczyna nas otaczać i która, choć nie kłamie, nigdy nie mówi całej prawdy. Bo czy można zawrzeć pół prawdy, a może jedynie ćwierć? Jak wyraził się jeden z uczestników tego przedsięwzięcia, „Ja nie będę kłamał”, bez względu na to, iż tworzę reklamy produktów, które są kiepskie, a czasem w ogóle ich nie ma. Ale nie, kłamać, to nie ja.
Chciałbym Was zachęcić do poznania „Czeskiego Snu”, do zastanowienia się, jaki świat Was otacza i jak bardzo on sam ma na Was wpływ. Właśnie on na Was, a nie Wy na jego poczynania. Kup to, użyj tego, nie bierz do ręki tego, to jest super, a tamto do niczego, nie chodź do lekarza, tylko kupuj kilogramy witamin i prochów, nie uprawiaj sportów, ale smaruj plecy i stawy wszelkiego rodzaju maściami.
Wizja, jaka się roztacza, nie przynosi nic dobrego. Świat reklam nie zniknie, ale człowiek po to ma rozum, aby z niego korzystać, aby nie dawać się naciągać, aby nie był robiony w butelkę za każdym razem. W przeciwnym razie będziemy jedynie robotami, cyborgami, a nie istotami rozumnymi, obdarzonymi wolną wolą i ważną umiejętnością dokonywania wyborów. Pomyślcie o tym oglądając ten film i bawcie się dobrze.